środa, 13 marca 2013

Bezrobocie

Ostatnio dużo myślę na temat przyszłości. Nie tylko swojej, ale również moich znajomych.
Wszystko zaczęło się od niewinnej rozmowy na uczelni. Każdy z nas za pół roku kończy studia, więc rozglądamy się za pracą, bądź stażem w firmach, w których będziemy chcieli zostać na dłużej.
Zdajemy sobie sprawę, że nie wybraliśmy kierunku, który pozwoli nam na znalezienie szybko, dobrej pracy. Niestety ludzie z wykształceniem humanistycznym na starcie mają trochę gorzej.

Niestety rozmowa z koleżankami i kolegami mnie przeraziła. Wymieniali uwagi, w którym sklepie spożywczym lepiej się zatrudnić, bo gdzieś jest większy pakiet socjalny, gdzieś mniejszy. Gdzieś jest szansa na awans, gdzieś nie. Ludzie z wykształceniem wyższym chcą pracować na kasie!

Dopiero teraz uświadomiłam sobie, że większość moich znajomych pracuje w sklepach z ubraniami, bądź w gastronomii. Naprawdę nieliczni pracują w zawodzie. A jak wiemy bez doświadczenia, świeżo po studiach, ciężko dostać pracę. Znajomi są już na takim etapie, że zgadzają się pracować za darmo, bądź też za śmieszne pieniądze byleby w zawodzie.

Większość pracodawców chce zatrudniać młodych, wykształconych ludzi z kilkuletnim doświadczeniem. Tylko gdzie te doświadczenie zdobyć? Sama szukając stażu natrafiałam na ogłoszenia, gdzie naprawdę ciężko było sprostać warunkom. Idąc na rozmowę i dowiadując się co należy do moich obowiązków, byłam w szoku, że wymagają naprawdę gruszek na sośnie. I to do tego za najniższą krajową...

Rozmowa zakończyła się brutalnie. Większość jednogłośnie stwierdziła, że czas najwyższy wyjechać z kraju i szukać pracy za granicą. Patrząc realnie, nie uważam, że to zły pomysł, ale tak jakoś smutno robi się na sercu, że po tylu latach nauki, nie ma perspektyw dla młodych ludzi w Polsce.


Źródło zdjęcia:ostroda2012.wordpress.com
Źródło zdjęcia:top1-1.com

Autor: Olga Nawrocka