czwartek, 10 listopada 2011

11 listopada 1918


żródło zdjęcia: gover.pl


Kiedy po trzecim rozbiorze Polski, nasza ojczyzna zniknęła z mapy Europy, nikt nie spodziewał się, że czas niewoli potrwa ponad wiek. Bez własnego kraju, bez możliwości porozumiewania się w swoim ojczystym języku, ograniczeni co do możliwości wyznawania wiary i czczenia tradycji oraz historii, Polacy zmagali się z dyktaturą zaborców. Nie było to proste, gdyż władza sprawowana przez trzech rozbiorców- Austrię, Prusy i Rosję- należała do tych najbardziej despotycznych i nieludzkich. Nowi, tyraniczni przywódcy znęcali się i fizycznie, i psychicznie nad Polakami. Tortury, zsyłki na Syberię, osadzanie w więzieniach, to tylko niektóre z tragicznych kar, jakie spotykały naszych rodaków. Co więcej, czas zaborów to czas niezawinionej, męczeńskiej śmierci tych bohaterów, dla których ojczyzna i polskość były najważniejsze.
Dopiero po 123 latach niewoli kolejnym pokoleniom udało się odzyskać upragnioną wolność. Po zakończeniu działań pierwszej wojny światowej polska Rada Regencyjna przekazała władzę nad wojskiem Józefowi Piłsudskiemu, który dzień wcześniej powrócił z internowania w Magdeburgu. Trzy dni później rada rozwiązała się i przekazała Piłsudskiemu pełną władzę ustanawiając go Naczelnikiem Państwa. Powstała Druga Rzeczpospolita.
Jak widać Polacy mimo tego, że aż przez 123 lata byli pod władza despotycznego cara, mimo iż ograniczał on kontakt z polską tradycją, to miłość do ojczyzny, patriotyzm i duch walki pozwoliła im odzyskać wolność.


Mijają właśnie 93 lata od czasu kiedy odzyskaliśmy wolność. To dobry czas by zastanowić się nad kilkoma niewątpliwie ważnymi dla nas- Polaków- sprawami.
Czym dziś jest dla nas Polska i patriotyzm?
Czym jest dla nas rocznica odzyskania niepodległości?


Większość z nas na pytanie czym jest dla niego Polska odpowie, że to państwo w którym mieszka, że to jego ojczyzna, że to tradycje. Tak naprawdę jednak współcześni Polacy częściej ganią swój kraj, niż doceniają jego walory. Z czego to wynika? Ze złej polityki, bezrobocia, braku autostrad, problemów w różnych sektorach naszego życia? Być może.
Trzeba przyznać że nie jesteśmy narodem wybitnych patriotów. Wprawdzie cenimy historię, wiarę, tradycje, obyczaje, jednak to nasze ciągłe narzekanie, skarżenie się na obecną sytuację, niewiele ma wspólnego z patriotyzmem.
Bo czym w ogóle patriotyzm jest?
Patriotyzm to przede wszystkim postawa szacunku, umiłowania i oddania własnej ojczyźnie. Obecnie więc dewaluujemy to pojęcie. Nazywamy się patriotami, chodź nimi nie jesteśmy. Bo czyż szacunkiem jest ciągłe oczernianie polityków i kraju? Czy oddaniem ojczyźnie jest wzrastające emigranctwo? Chyba nie …


źródło zdjęcia: Wiadomości24.pl

Mimo iż większość Polaków określa swój stosunek do tradycji jako stosunek na wysokim poziomie, to jest to kwestia nad którą można polemizować. Zasadniczo niemalże wszyscy czcimy ważne święta państwowe i kościelne. Co jednak rozumiemy pod pojęciem owego „czczenia” świąt? Czy 11 listopada wiąże się dla nas z czasem zadumy, pamięcią o przodkach, historii? Może dla niektórych tak. To właśnie oni świadomie uczestniczą w obchodach z okazji odzyskania niepodległości.


źródło zdjęcia: smyki.pl

Coraz więcej osób niestety zarówno to święto, jak i inne utożsamia z długim weekendem, odpoczynkiem, czasem spędzonym na lenistwie i nic nierobieniu, lub na imprezowaniu. Taka postawa nie jest naganna, bo jak mawiali już starożytni: „Człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce”, ale czy nie powinniśmy zmienić naszego postępowania? Czy nie możemy przeżywać tych świąt w nieco inny sposób? Czy nie stać nas na chwilę zadumy, na uczczenie i docenienie naszych przodków? Przecież gdyby nie oni, teraz moglibyśmy wcale nie być Polakami!



Chciejmy więc uczcić te święta tak, byśmy mogli świadomie i z pełną satysfakcją stwierdzić, że my współcześni Polacy jesteśmy patriotami.
Zróbmy wszystko, by Ci, którzy przez 123 lata cierpieli by odzyskać wolność nie tylko dla siebie, ale i dla nas, byli dumni.


Autor: Małgorzata Górecka

środa, 17 sierpnia 2011

„Lepiej grzeszyć i żałować. Niż żałować, że się nie grzeszyło.”



źródło: demotywery.pl


Mówi się, że każdy popełnia błędy, że nie ma ludzi idealnych, że każdy ma coś na sumieniu i że każdy z nas zrobił „coś”, czego może się wstydzić lub czego może żałować …

Dlaczego żałujemy swoich czynów? Czy to ma sens …?


Faktycznie, żałować można czynów skrajnie złych, niemoralnych, takich, które godzą w nasze człowieczeństwo.
Brak etyki niewątpliwie wywołuje u każdego pewne wyrzuty sumienia, czego konsekwencją jest żal za zachowanie niewątpliwie złe. Taki żal jest tu więc wyznacznikiem naszego człowieczeństwa i elementem potwierdzającym naszą moralność.

***



źródło: tenbit.pl

Zdarzają się jednak sytuacje, że słowa: „Lepiej grzeszyć i żałować. Niż żałować, że się nie grzeszyło.” są jak najbardziej prawdziwe.
Powyższego cytatu nie należy interpretować tak dosłownie.
Grzeszyć nie zawsze przecież oznacza robić coś bardzo złego i niemoralnego. Jeśli słowo to potraktuje się jako symbol udanej imprezy albo zrobienia czegoś szalonego, to cytat zmienia i to diametralnie swoje znaczenie.


źródło: demotywaroty.pl

Czasem faktycznie lepiej jest zrobić „coś” spontanicznego, szalonego, coś czego najprawdopodobniej nie zrobiłoby się, niż żałować, że się tego nie zrobiło, zastanawiać się, czy nie lepiej było się na to „coś” zdecydować i nie mieć do siebie pretensje, że się tego „czegoś” nie zrobiło.
Życie nie jest wieczne i kiedyś nastąpi jego kres. Kiedyś nastąpi też kres młodości i czasu tak zwanego szaleństwa. Jak pisał Jan Kochanowski: „Miło szaleć, kiedy czas po temu” … Ta uniwersalna prawda ma tu swoje zastosowanie. Lepiej wykorzystać młodość, czasem zrobić „coś nieco głupiego”, żeby potem nie żałować, że zmarnowało się najpiękniejsze lata swojego życia.



źródło: flog.pl

Wszystko jest dla ludzi- „Człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce”. Znając jednak pewne granice etyczne można tak postępować, by nie żałować, że się czegoś nie zrobiło.
Miejmy więc swój rozum i działajmy tak, by nasze czyny nie były rażące.
Bądźmy też spontaniczni, nie planujmy, pozwólmy oddać się szaleństwu, by nigdy nie żałować, że czegoś nie robiliśmy.

Autor:
Małgorzata Górecka



czwartek, 21 lipca 2011

Wakacje ;D


źródło: ściąga.pl

Wakacje- czas beztroskiego lenistwa, spania do południa, opalania i odpoczynku. :D

Gdzie najczęściej wybieramy się na wakacje?

MOŻE nad morze? :D
piasek, plaża ... słońce, opalenizna, piękne kobiety i przystojni mężczyźni- to coś czego trzeba każdemu zmęczonemu człowiekowi ;D

źródło: net-travel.pl

A może w góry???? :D
wspinaczka, nieznane, przyroda, zacisze? świetny pomysł by uciec od zgiełku ;D

źródło: mega-tapety.pl

A WY GDZIE SIĘ WYBIERACIE????? ;D


Autor: M. Górecka ;)

NIEZASTĄPIONA ;) :*


źródło: fot. własna



Na pewno każdy ma wśród swoich znajomych takie dwie osoby, które są totalnie kontrastowe. Osoby różniące się jak dwie krople wody- osoby o odmiennych charakterach.
Na pewno każdy z nas ma wśród znajomych kogoś niezwykle mądrego, komu można powierzyć sekret, albo opowiedzieć o problemie, z nadzieją, że ta osoba przez swoją mądrość nam pomoże.
Każdy też (tak dla zaznaczenia kontrastu) na pewno ma wśród znajomych kogoś, kto jest duszą towarzystwa, tak zwanym wiecznym imprezowiczem, kogoś dla kogo liczy się tu i teraz, z kim warto umówić się na wypad do baru czy klubu, bo z taką osobą nie ma nudy.
To naprawdę świetnie mieć takich znajomych. Z jednej strony kogoś poważnego, mądrego, a z drugiej strony drugą osobę, która może stanowić świetnego kompana do wspólnej zabawy. To naprawdę wielkie szczęście znać takich ludzi.

Ja takiego szczęścia mam jeszcze więcej.
Znam bowiem osobę, JEDNĄ osobę, która łączy w sobie te wszystkie cechy.



Dusza towarzystwa, organizatorka imprez, zawsze wesoła, uśmiechnięta z lekka szalona, gotowa na wszystko. Swoim spontanicznym usposobieniem potrafi zachęcić do zabawy nawet najbardziej poważne towarzystwo. Osoba, która nie wie czym jest nuda i z którą nie można się nudzić.



Ta sama osoba jednak kiedy trzeba potrafi pomóc, udzielić mądrej rady, pokazać, że nie wszystko jest takie szare jakby się mogło wydawać. Swoją życiową mądrością potrafi wytłumaczyć, że świat nie jest taki zły i wszystko (choćby wydawało się inaczej) można naprawić.
Z jednej strony zabawna, beztroska , z drugiej poważna, twardo stąpająca po ziemi i mądra.
Z jednej strony typowa imprezowiczka, z drugiej powiernik problemów i szczery przyjaciel.
Z jednej strony głośna, żartobliwa i szalona, z drugiej umiejąca dotrzymać tajemnicy i pomóc, gdy tego potrzebujesz.


źródło: pinger.pl

<3
Chciejmy zauważyć takich ludzi wśród naszych znajomych i chciejmy ich docenić. To naprawdę niezastąpione Skarby, bez których nasz życie pozbawione byłoby sensu.
***

Osoba o której piszę dziś obchodzi 20 urodziny!!!!!! 100 lat Natt :**


Autor: Małgorzata Górecka

Przyjaźń ...


źródło: forsal.pl

Na świecie jest tylu ludzi.
Niby nie jesteśmy sami, niby otaczamy się całymi orszakami ludzi, niby są to nasi dobrzy znajomi. No właśnie- „niby”. Niestety często zdarza się tak, że mamy jakiś duży problem, nie umiemy sobie z czymś poradzić, na naszej drodze pojawiają się problemy, których nie umiemy pokonać, z którym nie potrafimy sobie poradzić. Nagle ziemia osuwa się nam spod nóg…
Takie uczucie towarzyszyło chyba każdemu z nas.
Co wtedy? Nasz świat się burzy, a my jesteśmy bezradni. I mimo tego, że wydaje się nam i innym że jesteśmy silnymi osobowościami, których nie da się łatwo złamać, to nie jesteśmy w stanie sobie sami poradzić.
Co wtedy?
Zamknąć się przed całym światem? Udawać że nic się nie dzieje? Załamać się?


źródło: doktor.pl

Właśnie wtedy czujemy, że ten wielki świat, świat w którym „niby” żyje tylu ludzi, jest jakby bezludną wyspą, na której jesteśmy samotni.

Taka zła dla nas sytuacja może być świetnym „sprawdzianem” na siłę naszych znajomości z innymi. Jeżeli ludzie, który mienią się naszymi przyjaciółmi, faktycznie przyjdą nam z pomocą, to znaczy, że są prawdziwi, że nie tylko noszą tytuł „przyjaciela”, ale że faktycznie nim są.
Bo kim jest prawdziwy przyjaciel?
Prawdziwy przyjaciel, to nie ten, który mówi o sobie: „tak- jestem jej/ jego przyjacielem” … a w konsekwencji, gdy się go potrzebuje, to nie przychodzi z pomocą.
Prawdziwy przyjaciel, to ten, który niezależnie od sytuacji pomoże w najtrudniejszych chwilach, powie co robisz źle, ale też doceni, to co robisz dobrze.
Bo przyjaźń to niepisana łączność między dwiema osobami, oparta na lojalności, pomocy, wsparciu w każdej chwili, nie tylko wtedy gdy wszystko dobrze się układa, ale przede wszystkim wtedy, gdy na drodze życia pojawiają się trudne do pokonania problemy.


źródło: republika.pl

Z wielkimi podziękowaniami dla TYCH, na których zawsze można liczyć!!!! :**
Autor: Małgorzata Górecka

piątek, 22 kwietnia 2011

Wesołych Świąt Wielkanocnych ;))



Źródło-krainafilcu.pl


Wielkanoc to najstarsze i najważniejsze święto chrześcijańskie upamiętniające zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, który został ukrzyżowany i umarł za nasze grzechy po to, byśmy mogli po śmierci żyć wiecznie w niebie.

Wielkanoc poprzedza Wielki Post, który trwa 40 dni.
Jego ostatni tydzień- tak zwany Wielki Tydzień- stanowi okres wspominania najważniejszych dla wiary chrześcijańskiej wydarzeń.
Ostatnie trzy doby tego tygodnia: Wielki Czwartek, Wielki Piątek, Wielka Sobota znane są jako Triduum Paschalne.
Wielki Czwartek to czas ustanowienia przez Chrystusa Eucharystii i sakramentu kapłaństwa.
Wielki Piątek czyli dzień śmierci Chrystusa.
Wielka Sobota zaś to czas żałoby po ukrzyżowanym Jezusie Chrystusie. Jest to dzień kiedy w Kościołach święci się pokarmy.


źródło- Wikimedia.pl

Święconka– nazwa pokarmów święconych w Wielką Sobotę w Kościołach katolickich Polski. Święcone oznacza również uroczyste śniadanie wielkanocne.

Pokarmy wchodzące w skład święconki:
-Jajka- symbol nowego życia
-Baranek wielkanocny z chorągiewką z napisem Alleluja- symbol zmartwychwstałego -Chrystusa
-Sól kuchenna- miała chronić przed zepsuciem
-Chleb
-Wędlina
-Chrzan, pieprz
-Ciasta


źródło- odliczamonety.pl

Niedziela Wielkanocna zaczyna okres najbardziej radosny dla wszystkich katolików. Zmartwychwstały Chrystus odkupiwszy nasze grzechy, umożliwia nam bowiem wieczne życie w raju.
Ten niezwykły niedzielny poranek zaczyna się Mszą rezurekcyjną. Potem wierni udają się do domów, by zasiąść do uroczystego śniadania.


źródło-przewozyregionalne.pl

Poniedziałek Wielkanocny czyli drugi dzień świąt Wielkanocy, zwany jest też Lanym Poniedziałkiem, czyli śmigusem dyngusem. W polskiej tradycji tego dnia polewa się dla żartów wodą inne osoby.
Polewanie wodą nawiązuje do dawnych praktyk pogańskich, łączących się z symbolicznym budzeniem się przyrody do życia i co rok odnawialnej zdolności ziemi do rodzenia.


źródło- varen.pl

Po takiej dawce wiedzy, którą większość z nas zna, należy zastanowić się czym dla nas- katolików, ale też i ludzi współczesnych są Święta Wielkanocne.
„Jestem Katolikiem”- tak mówi o sobie każdy wierzący. Co przez to rozumiemy- że chodzi do Kościoła, modli się, stara być moralnym i zgodnie z wyznacznikami swojej wiary przeżywa święta kościelne. Ale czy zawsze tak jest? Niestety nie!
Tak jak w większość dziedzin naszego życia, również w sferę religijną, wkradły się pośpiech i gonitwa za pracą, samorealizacją.
Człowiek współczesny nie ma czasu na to by rozmyślać o tym, co tak naprawdę się wokół niego dzieje. I tak na przykład, gdy zaczyna się post, ludzie tego nie zauważają. Nie zatrzymują się, po to by pomyśleć o swoim życiu, nie próbują żadnych wyrzeczeń, postu etycznego.
Takie zachowanie nie jest najlepsze. Powinno się je krytykować, a nie bronić tym, że wszystkiemu winne jest zapracowanie i bieg.
Współcześni katolicy nie w pełni wykorzystują więc okres Wielkiego Postu- nie rozmyślają o swoim życiu, nie kontemplują.
Co innego w święta. Wtedy nikt nie śpieszy się nigdzie. Ludzie leniwie spędzają czas przy stołach, jedzą, piją, spotykają się z rodziną, znajomymi. Ale to nie jest najważniejsze. Ludzie ponownie pamiętać o wartościach, tradycji, wierze i tej głębi, dzięki której obchodzimy Wielkanoc. Niestety coraz więcej osób o tym nie pamięta i w pewien sposób dewaluuje rozumienie tych pięknych Świątecznych Dni.



źrodło- wy-twórczość.pl

Musimy pamiętać o przyczynie Wielkanocy, a więc o tym, ze Chrystus umarł za nasze grzechy. Ważne jest też uświadomienie sobie, że Wielkanoc to nie tylko obżarstwo, śniadanie wielkanocne, lany poniedziałek, kolorowe pisanki, kurczaczki i inne dekoracje. Musimy pamiętać, że to dzięki Zmartwychwstaniu rozciąga się przed nami perspektywa wiecznego życia w niebie.
Święta Wielkanocne to czas radości. Niezapominajmy o ich sensie i przeżyjmy w sposób jak najbardziej wartościowy. Niech ten cały współczesny blichtr świąteczny, nadmiar dekoracji, pogoń za prezentami czy zakupy, nie przesłonią nam tego co najważniejsze.


źródło- klubviva.pl

Z okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych, życzymy dużo miłości, zdrowia, szczęścia oraz odpoczynku od natłoku zadań.


AUTOR: Małgorzata Górecka

piątek, 15 kwietnia 2011

FENOMEN PRZEZ KTÓRY CZŁOWIEK REALIZUJE SIEBIE JAKO OSOBA


źródło- RealEstate.pl

Wtorek! Jeden z gorszych dni w całym tygodniu. Zajęcia od 8 do 20, czyli zupełnie nieśmieszny plan stworzony przez … sama nie wiem, przez kogo.

Udało mi się przeżyć pierwsze trzy wykłady. Musze dodać, że był to naprawdę duży wysiłek dla mnie- osoby śpiącej po jakieś cztery godziny.

13.15, a więc nadchodził czas na wykład z filozofii. Ehh … te wszystkie byty i niebyty, substancje i przypadłości, teorie i antyteorie- chyba tego wszystkiego za dużo jak dla mnie. Stojąc przed salą zastanawiałam się o czym „ciekawym” dziś będziemy mówić. Prawdę powiedziawszy, to filozofia jest naprawdę bardzo interesująca, ale tylko wtedy, gdy człowiek jest wyspany i gotowy do przyswojenia nowej porcji wiedzy. Ja takiego stanu nie odczuwam jednak od dawna.
 
Pan profesor zjawił się oczywiście punktualnie. Powitał nas szczerym uśmiechem i powiedział, że będziemy się zajmować …  to może wyjaśnię później. Chcę tylko już na początku stwierdzić, że ten wykład był najlepszym wykładem jaki kiedykolwiek słyszałam. Dał dużo do myślenia. Zainspirował mnie również do napisania tego bloga.


źródło- gg.pl

„Fenomen, przez który człowiek realizuje siebie jako osoba.”
Kiedy usłyszałam te słowa, od razu pomyślałam, że ten temat nie będzie miał nic wspólnego z zawiłymi teoriami na temat bytów itd.
Naszym tematem przewodnim miała być MIŁOŚĆ.
Temat rzeka. Kto dziś wie czym jest miłość?
W dzisiejszym pędzącym świecie (gdzie nie ma miejsca na zatrzymanie się, chwilę kontemplacji, gdzie brakuje nam czasu na spotkanie się z przyjaciółmi, bo natłok zajęć i obowiązków zwyczajnie na to nie pozwala) niektóre wartości uległy zmianie. Co więcej- trzeba to głośno powiedzieć- niektóre ważne, najważniejsze wartości uległy dewaluacji i albo zostały tak bardzo zniekształcone, albo po prostu przestały istnieć.
Kto więc w dzisiejszym świecie jest w stanie odpowiedzieć na pytanie- czym jest miłość? Coraz częściej myślałam, że nikt. Teraz wiem, że są jeszcze ludzie, którzy wiedzą naprawdę dużo. Takim kimś okazał się mój profesor od filozofii.


źródło- Bravo.pl

Zaczął bardzo niepozornie. Stwierdził, że między bytami (eh te byty) jakim są ludzie istnieją zależności- związki. Wynikają one z realności osób.
Następnie powiedział, że jedną z takich relacji osobowych jest miłość. Mieliśmy się zająć prawdziwa miłością i uzmysłowić sobie czym ona jest, odwołując się do filozoficznej wizji miłości, którą przedstawiali: Platon i Arystoteles. Od razu pomyślałam, że profesor skieruje tok rozumowania na Boga i że powie że to On jest jedynym i prawdziwym źródłem miłość.
Moje zdziwienie było jednak ogromne.
Oto niektóre z na prawdę twórczych i mądrych tez, jakie udało mi się zapamiętać.
 
Czym różni się miłość od przyjaźni?
Miłość tym różni się od przyjaźni, że w PRZYJAŹNI spotkanie nas raduje, a rozstanie nie smuci.
W przypadku miłości- spotkanie nas raduje, a rozstanie jest powodem do przeżywania smutku, a nawet rozpaczy.
 
Miłość pozwala nam rozumieć prawdę, dobro i piękno.

Miłość to największy dostatek, bo spotkanie z druga osobą, to jakby spotkanie ze wszystkim, spotkanie z całym światem, z kosmosem.


źródło- fotogalerie.pl

Profesor wymienił typy miłości:
Pożądliwa, czyli oparta na dążeniu do przyjemności, takich jakie „ja” lubię, a więc jest to miłość egoistyczna, interesowna, nie prowadząca do rozwoju.

Życzliwa, czyli miłość która stawia na dobro drugiej osoby, bezinteresowna, ale uzależniona od wzajemności.

Przyjacielska, czyli prawdziwa miłość. Uczucie wtedy skierowane na drugą osobę i ze względu na nią. Tu pojawiło się mądre zdanie: „Bo kiedy kochasz nawet na siebie zaczynasz patrzeć przez spojrzenie ukochanej osoby.” oraz „Miłość jest drogą i szkołą doskonalenia siebie. To patrzenie dwóch osób w tym samym kierunku


źródło- pinger.pl

Jestem pewna że lekcja podobał się wszystkim i zaciekawiła niejedną osobę. To nie zdarza się często, ale na sali notowali niemalże wszyscy. A to zaciekawienie… hmmm tam trzeba było być, to trzeba było zobaczyć i usłyszeć.
 
Zajęcia okazały się naprawdę bardzo interesujące i intrygujące. Profesor zburzył przekonanie o cielesności i fizyczności miłości. Pokazał, że miłość to coś więcej niż fascynacja i namiętność, ale zaznaczył, że uczucie to nie wyklucz ani owej fascynacji, ani namiętności. Jak wszędzie zaś ważny jest ten „złoty środek”, ta niesamowita umiejętność połączenia obu sfer- a więc i cielesności i duchowości- by osiągną prawdziwą, romantyczną, ale i przyjacielską, doskonałą miłość … która przecież gdzieś istnieje.


źródło- IstockPhoto.pl

Jestem pewna, że nie udało mi się w pełni pokazać tego, co zainteresowało mnie na tym wykładzie. Jednak daru opowiadania profesora nie zastąpi nic.
 
Panie profesorze, proszę TAK TRZYMAĆ dalej ;)

Autor: Małgorzata Górecka


 

piątek, 8 kwietnia 2011

PAMIĘTAJMY ...



źródło zdjęcia: cieśliński.pl

10 kwietnia 2010 roku - godz. 8:56:06 czasu środkowoeuropejskiego … wtedy jeszcze nikt nie wiedział co wydarzyło się tam- pod Smoleńskiem.

Około 9 zaczęły docierać informacje o tym, że samolot prezydencki Tupolew Tu-154 M, który leciał do Smoleńska na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, miał wypadek. Niedługo potem zamarła nie tylko Polska, zamarł bowiem cały świat.

Wszystko było już jasne- prezydent Rzeczpospolitej Polski Lech Kaczyński z małżonką- Marią Kaczyńską, ostatni prezydent RP na uchodźstwie- Ryszard Kaczorowski, wicemarszałkowie Sejmu i Senatu, grupa parlamentarzystów, dowódcy wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych RP, pracownicy Kancelarii Prezydenta, duchowni, przedstawiciele ministerstw, instytucji państwowych, organizacji kombatanckich i społecznych oraz osoby towarzyszące, jak też piloci, i obsługa pokładu- wszyscy- 96 osób zginęło.


źródło zdjęcia: pppi.pl

Polska delegacja leci do Smoleńska, by oddać cześć Polakom, którzy w bestialski sposób zostali zamordowani przez funkcjonariuszy NKWD wiosną 1940 roku. Dochodzi jednak do strasznej tragedii- giną wszyscy. Katyń się powtarza. Jaka jest pierwsza reakcja? Społeczeństwo zastanawiając się, kto jest odpowiedzialny za tę tragedię, a nawet obwinia Rosjan. Podobną ocenę formułuje partia Prawo i Sprawiedliwość, która przez długi czas podtrzymuje tę hipotezę. Dodatkowym elementem, dla którego Polacy tak negatywnie odnoszą się do Rosjan jest fakt, iż nie oddali oni pełnych informacji z czarnych skrzynek, co dodatkowo wzbudza podejrzenia w ramach kompetencji ich działania. Niestety- do dziś nie znamy przyczyn katastrofy. Jak to skomentować, kogo obwiniać? Odpowiedzi jak nie było, tak nie ma …

Jaka była pierwsza reakcja społeczeństwa na tę tragedię?

Głęboki żal, smutek. Słowa nie są w stanie w pełni opisać stanu emocjonalnego ludzi. Łzy cisnęły się z oczu chyba każdemu. Oto bowiem zginęli niewinni, niewinni a przy tym tak doskonali. Zginęła polska elita polityczna, straciliśmy prezydenta …
Tak na prawdę to wszystko wydawało się niemożliwe, nierealne. Taki jeden wielki koszmar, z którego nie mogliśmy się wybudzić.
W takiej sytuacji nikt nie ukrywał łez. Na ulicach Warszawy, jak i innych miast pojawiali się ludzie, którzy masowo ustawiali znicze i kwiaty tworząc swoiste ołtarzyki poświęcone ofiarom tragedii.
Swojego smutku nie kryli politycy. Co musieli czuć działacze Prawa i Sprawiedliwości, których ta tragedia dotknęła najbardziej? Co czuł Jarosław Kaczyński, który stracił brata bliźniaka, a więc w pewnym sensie część samego siebie? Tego nikt z nas nie jest w stanie sobie wyobrazić. Uczucia, które wtedy miotały sercami tych ludzi nie sposób jest opisać.
Nawet wrogowie Prawa i Sprawiedliwości nie umieli powstrzymać wzruszenia.
Otrzymywaliśmy wyrazy szacunku i szczere kondolencje od przedstawicieli państw z całego świata.
W trudnej sytuacji znaleźli się też dziennikarze, na których spoczywał bardzo trudny obowiązek, obowiązek ich misji, czyli informowania społeczeństwa. Naturalną reakcją były więc łzy, niespodziewane załamania głosu nawet u najbardziej doświadczonych prezenterów radiowych czy telewizyjnych.
Minuty ciszy, księgi kondolencyjne, wieńce, kwiaty, znicze, czarne wstęgi- żałoba narodowa.


źródło zdjęcia: fotogalerie.pl

Wielka tragedia, tragedia, która wstrząsnęła wszystkimi, na pewien czas zmieniła coś w mentalności Polaków. Nagle staliśmy się jednością. Platforma Obywatelska, która nigdy nie kryła swojej niechęci do Prawa i Sprawiedliwości, jak też do prezydenta Lecha Kaczyńskiego nagle zmieniła swoje postępowanie. Media, które tak często ośmieszały parę prezydencką tak samo nagle zaczęły przedstawiać ich jako wspaniałych ludzi, pełnych zasad etycznych, dbających o Polskę i Polaków.
Wtedy też zapanowała swoista moda na wielkie obietnice. Premier Donald Tusk obiecywał poprawie stosunków między tymi dwiema opozycyjnymi partiami. Śmierć prezydenta miała stać się przyczyną powszechnej jedności zarówno społecznej, jak i politycznej.

Tak częste używanie przeze mnie przyimka „nagle” nie jest tu pomyłką, czy błędem składniowym. „Nagle” … nagle mieliśmy się zmienić. Niestety bardzo szybko przekonaliśmy się, że te wszystkie obietnice nie sprowadziły się.
Nie trzeba tu wspominać o przenoszeniu krzyża spod Pałacu Prezydenckiego lub o kampanii wyborczej, która posługiwała się tragedią smoleńską jak kartą przetargową. Wydarzenie to, choć nie powinno, stało się przyczyną do walki na arenie politycznej między dwoma, rywalizującymi obozami. Zostało wykorzystane jako element walki między PiS-em i PO. Tuż po tym jak doszło do tragedii polscy polityce obiecywali sobie, że zakończą walki między sobą. I jak to zwykle bywa, obietnice, choć szczytne, nie sprawdziły się wcale. Walka jak trwała, tak trwa i trwać zapewne będzie jeszcze bardzo długo. Czy tak powinno być? Chyba nie potrzeba tu odpowiedzi. Uważam, że to co wydarzyło się 10 kwietnia 2010 roku było pewnym znakiem i przestrogą dla nas. Co z tym zrobimy? Miejmy nadzieję, że zakończymy te ciągłe kłótnie i waśnie przez wzgląd na naszych tragicznie zmarłych rodaków.



żródło zdjęcia: wirtualne krzyszkowice.eu

Ale dziś nie o tym chcemy myśleć, bo nie ma do czego wracać.
Dziś najważniejsi są Ci, którzy odeszli.
Chciejmy ich zapamiętać takich, jakimi są.
„Są”- to nie jest kolejny błąd w użyciu odpowiedniego czasu. Mimo upływu roku od tej tragedii trudno jest mi mówić o tych wspaniałych ludziach w czasie przeszłym.
Zapamiętajmy ich więc jako doskonałych polityków, ludzi etycznych, wzorowych Polaków, Polaków, którzy poświęcili swoje życie dla ojczyzny.

AUTOR: Małgorzata Górecka

czwartek, 7 kwietnia 2011

SAMOTNIK


(zdjęcie: plfoto.pl)

Najlepiej rozmawia mi się ze sobą, no dobra – mówi. Mogę wtedy powiedzieć wszystko bez żadnych konsekwencji. Mogę mówić rzeczy, o których tylko ja wiem. Mogę zwymyślać tych, którzy mnie wkurzają. Czy to choroba? Jeśli, tak to wszyscy jesteśmy chorzy.

Dużo nas na świecie. Miliard Chińczyków siedzących codziennie nad miską ryżu oraz pozostałe pięć miliardów ludzi tworzy dziś świat. Mieszkają w wielkich miastach, przepełnionych nadmiarem samochodów i śmieci. Mijają w ciągu dnia masę osób na ulicy, w pracy. Żyją w wielkim ludzkim mrowisku gdzie w każdym miejscu widzą człowieka, a pomimo to czują się samotni. To samotni rozmówcy typ samotnika, który nie ma się do kogo odezwać. Stale poszukujący rozmowy, nieważne z kim i na jaki temat, musi się po prostu wygadać.


Siedzisz na przystanku, a tu nie wiadomo skąd przychodzi starsza pani i zaczyna mówić o wszystkim. Nawet nie musisz się odzywać, wystarczy, że pokiwasz parę razy głową dla potwierdzenia jej zdania, a ona zadowolona podziękuje Ci za rozmowę (to był jej monolog). Kiedyś należałem do katolickiej sekty. Na koniec każdych rekolekcji mieliśmy za zadanie, porozmawiać z mieszkańcami miejscowości, w której mieszkaliśmy, o Bogu. Trafiłem z koleżanką do pewnego mężczyzny, wdowiec, trójka dorosłych dzieci daleko od ojca. Mówił do nas przez dwie godziny. Kiedy próbowaliśmy mu przerwać i grzecznie się pożegnać on coraz bardziej nawijał. Był zadowolony, że ktoś do niego przyszedł porozmawiać, chciał zatrzymać nas jak najdłużej, aby się wygadać do końca. Prawdziwy samotnik rozmówca. Babcie i dziadków osamotniło życie zabierając
im najbliższych. Ale my szukamy przykładu ludzi, którzy zostali sami na świecie na własne życzenie, ponieważ zajęci karierą nie stożyli bliższej relacji z drugim człowiekiem. Niemcy parę lat temu mieli duży problem z korkami na autostradach. Przyczyna okazała się niewiarygodna – odkryto, że kierowcy nasłuchują w radiu wiadomości o wypadkach, aby pojechać w to miejsce i porozmawiać z gapiami. Za to w Polsce plagą są telefony na pogotowie, z prośbą o rozmowę nie o pomoc. Większości ludzi samotność kojarzy się raczej z brakiem dziewczyny lub chłopaka. Mamy wielu znajomych, ale nie mamy osoby do zwierzeń. Znajdę sobie dziewczynę, będę ja lubił tak naprawdę nie za to, kim jest, ale za to, że mnie słucha, że mogę się do niej przytulić. Ja też będę jej słuchał, ale kiedy się wystarczająco siebie nasłuchamy szybko przyjdzie rozstanie, ponieważ to nie była fascynacja drugą osobą tylko wypełnienie samotności.

Samotność bez dziewczyny, ale ze stałym kontaktem z ludźmi wcale nie jest zła. Człowiek ma wtedy czas, aby pobyć ze sobą, poznać swoje myśli, dowiedzieć się kim jest.
Ogólnie rzecz biorąc, wchodzi do głowy i patrzy co w niej ma. Nigdy nie chcieliście być sami, z dala od świata, po prostu siąść, patrzeć w niebo i zapomnieć o wszystkim?

Samotność to nie zawsze udręka, w niej też można znaleźć coś dobrego. Jednak trzeba zadbać, żeby na starte lata mieć się do kogo odezwać, nie tylko praca i kasa. Dużo ludzi teraz o tym zapomina i później żałują, że nie potrafili z takim samym wysiłkiem zadbać o swoje życie prywatne co o zawodowe.

Łukasz Kostrubiec

wtorek, 29 marca 2011

PAPIEROSOM MÓWIMY „NIE” !!!!!



Źródło: Nova.pl

Jadąc do szkoły dosiadł się do mnie jakiś nieznajomy pan. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że strasznie czuć było od niego zapach papierosów!
Nieznajomy wyszedł z autobusu. Pozostawił po sobie jednak niemiłe wspomnienie- wspomnienie nieprzyjemnego zapachu- dymu papierosowego. Zmusiło mnie to do refleksji na temat palenia papierosów.


Źródło- Korfed.pl

„Palenie zabija. Powoli, ale konsekwentnie. Sięgając po papieros należy pamiętać, że narażamy się na rozwój wielu, często śmiertelnych chorób a zerwanie z nałogiem, choć nie jest łatwe, to przynosi wymierne korzyści. Tytoń stanowi zarówno w Polsce, jak też w USA, główną przyczynę zagrożenia zdrowia ludności, a palenie tytoniu jest jednym z najbardziej upowszechnionych antyzdrowotnych elementów stylu życia człowieka.
Wśród około 4 tysięcy pierwiastków i związków chemicznych występujących w palącym się papierosie wiele charakteryzuje się silnym działaniem toksycznym, mutagennym, teratogennym (uszkadzającym płód) i rakotwórczym.”
Źródło: Zdrowie.flink.pl


Źródło- pinger.pl

Powyższy cytat w jednoznaczny sposób pokazuje, że palenie nie jest niczym dobry, PALENIE ZABIJA i nie jest to mit- to szczera prawda.

Dlaczego ludzie palą papierosy- zaczęłam zastanawiać się jadąc autobusem. Odpowiedzi jest bardzo wiele.
Zazwyczaj widząc palących rodziców, sami też sięgają po papierosy, gdyż uczą się tego już w domu. Ma to swoje podłoże w psychologicznym aspekcie wychowania. Rodzina jako naturalne środowisko wychowawcze dostarcza nam wzorów, nie zawsze jednak są to wzory pozytywne. Palący rodzice pokazują swoim potomkom, że palenie nie jest złe. Jest duże prawdopodobieństwo, że nieświadome, dorastające już dziecko sięgnie po papierosa, bo przecież jego pierwotne wzory też tak robią.


Źródło- dziennik.pl

Innych przyczyn takiego zachowania można upatrywać się w kolejnych fazach życia. Młody człowiek wchodzi w fazę buntu, spotyka na swojej drodze nowych kolegów i koleżanki. Bardzo często to grono rówieśnicze negatywnie wpływa na nieukształtowaną jeszcze osobowość. Nastolatek zaczyna najpierw popalać ze znajomymi: na imprezach, biwakach. Często jednak tak się właśnie zaczyna. I mimo, że taka osoba przysięga sobie, że to tylko zabawa i nic poważnego, to konsekwencję bywają nieco bardziej poważne. Następstwem jest bowiem nałóg, z którego bardzo trudno jest wyjść!


Źródło- interia.pl

Inną przyczyną sięgnięcia po papierosy jest stres. Wielu ludzi szuka ukojenia, chce zapomnieć o problemach i wydaje się im, że papieros daje im taką możliwość. Niestety to tylko złuda.
Palenie papierosów powoduje uzależnienie nie tylko fizyczne, to głównie nałóg, który związany jest z naszą psychiką. Zaczyna się niewinnie, a potem nie można już przestać. To jak pułapka, z której nie ma wyjścia.

Wtedy pomyślałam sobie, że jest tyle różnych negatywnych konsekwencji palenia, o których ludzie nawet nie myślą.
Najgorsze jest to, że palenie zabija- powoduje bowiem wiele chorób. Rak płuc, nerki, trzustki; rak wargi, języka, jamy ustnej, przełyku i krtani; rak pęcherza moczowego; choroba niedokrwienna serca, zawał serca, przewlekłe zapalenie oskrzeli, gruźlica układu oddechowego – zwiększone narażenie na zakażenie, nadciśnienie tętnicze, miażdżyca naczyń, udar mózgu, wrzody żołądka oraz dwunastnicy, przepukliny jelitowe, impotencja, upośledzenie płodności, i wiele, wiele innych.
Na samą myśl o tym robi mi się słabo. Wiem jednak, że do niektórych ludzi nie docierają takie argumenty.


Źródło: Krzysiel.com

Po zajęciach poszłam do sklepu. Moją uwagę zwróciły papierosy i ich naprawdę wysokie ceny. Pomyślałam sobie, że to też może być argument odstraszający palacza i przekonujący go, że palenie się po prostu nie opłaca!

• 1 dzień: 5zł – czasopismo,
• 4 dni: 20zł - bilet do kina,
• 1 tydzień: 35zł – książka,
• 1 miesiąc: 155zł – ubranie,
• 4 miesiące: 620zł – rower,
• 6 miesięcy: 930zł – telewizor,
• 1 rok: 1860zł - 2-tygodniowe wczasy (np. w Hiszpanii)
• 10 lat: 18600zł - działka rekreacyjna,
• 40 lat: 74400zł - wysokiej klasy samochód
Źródło: Zdrowie.flink.pl

Są też inne negatywne skutki palenia: brzydka cera, włosy, nieprzyjemny zapach z ust oraz dezaprobata ze strony niepalących. Trzeba też pamiętać, że paląc niszczymy też zdrowie innych ludzi- naszych najbliższych- biernych palaczy.

Palenie to nic fajnego- nikomu tym nie zaimponujesz! Wręcz przeciwnie!



Źródło: Garnek.pl

Warto wiec palić?
Każdy sam powinien odpowiedzieć sobie na to pytanie! Myślę, że każdy palący powinien też uzmysłowić sobie, jaki straszny błąd popełnia i jak najszybciej zerwać z nałogiem.
Nie będzie to łatwe, ale silna wola, samozaparcie i ustalenie określonego celu może sprawić cuda!

Drodzy palacze! Nie niszczcie życia sobie i innym. JESTEM WOLNY- stop papierosom!


Autro: Małgorzata Górecka :))

poniedziałek, 28 marca 2011




zdjęcie-obmawiamy.pl

Uzależnienie – nabyta silna potrzeba wykonywania jakiejś czynności lub zażywania jakiejś substancji.
(źródło- Wikipedia … no cóż każdy z nas korzysta z Wikipedii )

Od czego uzależniona jest kobieta?
Oczywiście ta cudowna istota ma też swoje małe sekreciki, które stara się ukrywać ... przed mężczyznami ;D

Od czego jesteśmy uzależnione …
KARTY NA STÓŁ … CZAS NA KOBIECĄ SPOWIEDZ!!!!!
mam nadzieję, że nie zostanę skreślona z listy kobiet przez tego posta ;D


zdjęcie- fakt.pl

Pierwsze … bardzo potężne uzależnienie- ZAKUPY
Kobiety kochają zakupy!!!

Dlaczego???

Według badań kobiety uwielbiają robić zakupy, ponieważ ich życie wypełnione jest nieustannym stresem, niepokojami i presją. Powoduje to u nas chęć poprawienia sobie nastroju, wyluzowania się …

I co wtedy? …

Kobiety można podzielić na dwie kategorie.
1) kupują … bo muszą … to zazwyczaj kobiety chciwe lub bardzo praktyczne, które nie lubią wydawać pieniędzy na jakieś tam ciuszki …
2) kobiety … UZALEŻNIONE …
Taka kobieta nie przejdzie obojętnie obok sklepu …
Wchodząc do centrum handlowego wie, że nie może wydać pieniędzy na kolejną parę spodni, sweterek, buty, perfumy, czy torebkę … ciągle sobie powtarza- „Nie tym razem” … „Będę silna” … no właśnie … będę …
W rzeczywistości nie obejdzie się bez wstąpienia do sklepu, żeby po prostu popatrzeć, co nowego w trendach, jaki kolor jest teraz modny …
Na oglądaniu się jednak nie kończy … ubrania wabią, wprost kuszą … zachęcają … mówią wręcz „Weź mnie …”
A kobieta … jak to kobieta … słaba płeć … nie może się oprzeć pokusie i kupuje!!!!!
Co z tego, ze zabroniła sobie tego jakieś 10 minut temu?
Nic!
DOBRE ZAKUPY NIE SĄ ZŁE …
Co z tego że w szafie ma 50 sweterków?
Nic!
OD PRZYBYTKU GŁOWA NIE BOLI ;D

Jeden mały sweterek … to przecież nic strasznego, dodatkowe pudełko perfum też nie :D … zadowolona kobieta wychodzi ze sklepu… zaspokoiła swoją nieodpartą potrzebę posiadania …
Niestety … na horyzoncie pojawia się napis „SALE” … kobieta staje przed trudną decyzją … kupić czy nie?
Czego posłuchać- serca czy rozumu?
Kobieta jest romantyczką- nie zapominajmy- nie posłucha rozumu … posłucha serca i skorzysta z atrakcyjnej oferty …
Wszystko powtórzy się nie raz …
I co to ma być uzależnienie?
NIE!!!!
To sama RADOŚĆ! ;D


zdjęcie- fotogaleria.pl

Słodycze!!!!!
Co sprawi kobiecie radość, jeśli zrobi już mega wielkie zakupy?
Co wywoła uśmiech na jej twarzy?
Co ukoi po ciężkim dniu?
Co pozwoli jej zapomnieć o niepowodzeniach, presji, kłótniach, stresie?
Nie wiesz?
Jasne, że wiesz!!!!!
To słodycze!
Pod różnymi postaciami- czekoladki, cukiereczki, pączki, ciastka, lody, bombonierki … a do tego WINO ;D (wino musi być … koniecznie … ^^)

To nie prawda, że kobiety boją się słodyczy, gdyż dbają o linię!
To prawda, każda chce wyglądać pięknie … ale słodycze to nieodłączny element życia kobiet … :D

(Panowie- szybciutko, szybciutko … po czekoladki … no! nie lenimy się! BIEGNIEMY) :d


Zdjęcie- Dziennik.pl

Mężczyźni?
Chyba tak … :D
Niestety … kobieta ma to do siebie, że sama nudzi się i to niemiłosiernie, dlatego potrzebuje towarzystwa .. ;D najczęściej męskiego …
Wiadomo- ktoś musi wynieść śmieci, wytrzepać dywany, otworzyć drzwi ;D …
No oczywiście to taki mały żarcik z moje strony :D
Mężczyzna się przydaje … komuś w końcu trzeba się zwierzyć … wypłakać w ramie ;)

Teraz jednak zaobserwować można dużo zmian w zachowaniu kobiet. Mężczyzna nie jest już niezbędny … kobieta jest bowiem bardzo niezależna ;D

Nie zmienia to jednak faktu, że panowie są niezbędni ;D (prawie tak bardzo jak zakupy i słodycze … JOKE) ;)


Zdjęcie: We-dwoje.pl

FIGURA!!!!!

Każda niewiasta dba o to, by ładnie i zgrabnie wyglądać …
No i właśnie dlatego często wiąże się to z wieloma wyrzeczeniami ;D
No ale jaka prawda jest, każdy wie …
Kobiecie wolno mieć trochę więcej tu i ówdzie … mężczyźnie z ogromną przykrością musze stwierdzić, ze NIE!
No cóż panowie … live is brutal!!!! ;D


Zdjęcie- ModaNet.pl

KARIERA ;D
Są też i takie panie … bizneswoman … które mają bzika na punkcie zdobywania kwalifikacji, rozwoju, stawiania sobie poprzeczki coraz wyżej i wyżej, i wyżej, i wyżej, i wyżej, i wyżej, i jeszcze wyżej …
Czemu?
Bo nie jesteśmy gorsze do was panowie! Co więcej … często jesteśmy lepsze i okazujemy się lepszymi dyrektorami, menadżerami czy pracownikami ;D
Dla uzależnionej od kariery priorytetem nie koniecznie musi być rodzina, ale pozycja, prestiż, pieniądze … taka pani biega z laptopem po mieście, ubiera się elegancko i „wyrabia 200% normy” :D ale to daje jej poczucie radości, szczęścia i samorealizacji :D

No i to takie małe uzależnionka pań :D

Nie żałujemy i nie postanawiamy poprawy :D


Autor:
Małgorzata Górecka ;))

Pani Wiosno! WITAMY ;)



Zdjęcia: Fotogaleria.pl


Godzina 5 minut 30 kiedy pobudka zagrała, grupa rezerwy szła do cywila … nie … nie to chciałam napisać ;D
Jeszcze raz …
Godzina 5 minut 30 kiedy zadzwonił mój budzik … jak zawsze leniwie otworzywszy oczy i doszłam do jakże twórczego wniosku, że nie chce mi się wstać … ale jak trzeba to trzeba ... EDUKACJA wzywa !!!!!

Czym prędzej zwlokłam się z łóżka … (z tym czym prędzej to może lekka przesada, bo wstanie zajęło mi jakieś 5 minut!) W końcu jednak dałam radę i oto o dziwo znalazłam się pod prysznicem … czyli w miejscu, gdzie mam największe „rozkminy”!
Już od rana wiedziałam, że dzisiejszy dzień będzie inny … no taki jakiś niezwykły … ale czemu? Tego oczywiście nie wiedziałam!
Pierwsze co sobie pomyślałam, to że będę musiała wyjść na zewnątrz, co wywołuje u mnie przeogromny lęk przed zimnem, wiatrem i chłodem … potem uświadomiłam sobie, że na pewno będzie jakoś szaro (w sumie to zapomniałam, że to już prawie wiosna … Zima wprowadziła mnie chyba w jakiś dziwny stan pesymizmu … a w pamięci ciągle mam zakodowany mroczny obraz ciemnej u licy, śnieg i mróz … brrrrr … życiowa tragedia) Wiedziałam też, że będę musiała jeszcze poczekać na jakiś autobus, który zawiezie mnie do mojej ukochanej uczelni …
Ostatecznie opuściłam podwoje mojego akademika … i właśnie wtedy się rozczarowałam.

TAK!
Rozczarowałam się i to bardzo … Gdzieś podział się tak dobrze znany mróz, zimno i ciemność. ;DD
Niebo było jaśniutkie, świeciło słońce, śpiewały ptaszki ;D
Ehh …
W takich okolicznościach to nawet fakt, że mam zajęcia na 8 rano wydaje się radosny ;D
Idąc przez ulicę wdychałam ten dobrze znany zapach wiosny … Muzyka, którą wydawały z siebie latające stworzonka, tak pięknie docierała do moich uszu … wszystko wydawało się łatwiejsze, przyjemniejsze … wiosna to piękna pora roku … ta zieleń, optymizm, nadzieja … wszystko budzi się do życia.


Zdjęcia: Fotogaleria.pl



Zdjęcie własne- Wiosna na Podlasiu ;) Kolno i okolice ;* <3
Stojąc na przystanku docierały do mnie różne dźwięki … które niestety miały bardzo mało wspólnego z wiosną… dźwięk nadjeżdżających samochodów, gdzieś w oddali dało się słyszeć nadjeżdżający tramwaj … stukot butów … chyba jakaś pani na bardzo wysokich obcasach śpieszyła się do pracy …
To dało mi kolejny powód do refleksji … Wiosna w Warszawie (nawet tu na naszym Bemowie) nie jest do końca tak bardzo wiosenna … nie jest tak spokojna, nie jest bowiem tą wiosną, którą znam z domu rodzinnego.
Nie jest wypełniona spokojem, ciszą, którą zakłócić waży się swawolnie latający ptaszek … albo łagodny wiaterek …
To wiosna pędzących ludzi, gnających gdzieś samochodów, społeczeństwa które tak często nie potrafi zrozumieć i zauważyć zmian, które się wokół nich dzieją …
To mnie lekko przygnębiło …
Zaraz jednak nadjechał mój autobus … wsiadłam i na moment przestałam myśleć o tym wszystkim. Po krótkiej chwili postanowiłam sobie, że nie ulegnę temu zgiełkowi pędzącego miasta … będę otwarta na naturę, bo wnosi ona ze sobą tyle radości … ;)
I mimo że nie ma tu tej ciszy, która zawsze będzie związana z moją, tak dobrze mi znaną podlaską wiosną, to będę się cieszyć, bo wiosna to wiosna.



Wtedy pomyślałam, że to dobry czas na „obudzenie” samych siebie z zimowego snu ;D
To była jedna z myśli, która przemknęła mi przez głowę, gdy napawałam się wiosenną radością.
Co by tu zmienić na wiosnę. Pomysłów jest dużo … a więc jest w czym wybierać- pomyślałam od razu ;D
Może by tak spróbować jakiś aerobik, jogging? A może coś mniej męczącego? Może wiosenne zakupki, czyli coś co zawsze poprawia humor każdej kobiecie ;P Może nowa fryzura? …
Ehhhh wiosnooo!!!!!! Tyle radości, tyle nowych pomysłów!
Żeby tego było mało dzisiejsze poranne zajęcia okazały się być bardziej ciekawe niż ostatnio. ;D co się do tego przyczyniło? Czyżby pani profesor wygłosiła ciekawszy wykład? Może i tak … ja jednak odpowiedzi upatruję się w czymś innym. Po prostu wiosna zadziałała swoją ogromną mocą, wyzwoliła we mnie „enzymy radości” i to spowodowało, że wszystko wydawało się łatwiejsze i przyjemniejsze ;D
No ale to nie koniec tego pięknego dnia … potem okazało się, że odwołano mi zajęcia ;D
Wykorzystałam ten czas na … na spacer … Żeby jeszcze bardziej nasycić się urokami tej jakże pięknej pory roku ;D

Teraz, kiedy widzę że jest jasno i kiedy słyszę śpiew ptaków … myślę sobie, że nie ma co tracić tak pięknego dnia na spanie ;D

Autor: Małgorzata Górecka ;))