wtorek, 29 marca 2011

PAPIEROSOM MÓWIMY „NIE” !!!!!



Źródło: Nova.pl

Jadąc do szkoły dosiadł się do mnie jakiś nieznajomy pan. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że strasznie czuć było od niego zapach papierosów!
Nieznajomy wyszedł z autobusu. Pozostawił po sobie jednak niemiłe wspomnienie- wspomnienie nieprzyjemnego zapachu- dymu papierosowego. Zmusiło mnie to do refleksji na temat palenia papierosów.


Źródło- Korfed.pl

„Palenie zabija. Powoli, ale konsekwentnie. Sięgając po papieros należy pamiętać, że narażamy się na rozwój wielu, często śmiertelnych chorób a zerwanie z nałogiem, choć nie jest łatwe, to przynosi wymierne korzyści. Tytoń stanowi zarówno w Polsce, jak też w USA, główną przyczynę zagrożenia zdrowia ludności, a palenie tytoniu jest jednym z najbardziej upowszechnionych antyzdrowotnych elementów stylu życia człowieka.
Wśród około 4 tysięcy pierwiastków i związków chemicznych występujących w palącym się papierosie wiele charakteryzuje się silnym działaniem toksycznym, mutagennym, teratogennym (uszkadzającym płód) i rakotwórczym.”
Źródło: Zdrowie.flink.pl


Źródło- pinger.pl

Powyższy cytat w jednoznaczny sposób pokazuje, że palenie nie jest niczym dobry, PALENIE ZABIJA i nie jest to mit- to szczera prawda.

Dlaczego ludzie palą papierosy- zaczęłam zastanawiać się jadąc autobusem. Odpowiedzi jest bardzo wiele.
Zazwyczaj widząc palących rodziców, sami też sięgają po papierosy, gdyż uczą się tego już w domu. Ma to swoje podłoże w psychologicznym aspekcie wychowania. Rodzina jako naturalne środowisko wychowawcze dostarcza nam wzorów, nie zawsze jednak są to wzory pozytywne. Palący rodzice pokazują swoim potomkom, że palenie nie jest złe. Jest duże prawdopodobieństwo, że nieświadome, dorastające już dziecko sięgnie po papierosa, bo przecież jego pierwotne wzory też tak robią.


Źródło- dziennik.pl

Innych przyczyn takiego zachowania można upatrywać się w kolejnych fazach życia. Młody człowiek wchodzi w fazę buntu, spotyka na swojej drodze nowych kolegów i koleżanki. Bardzo często to grono rówieśnicze negatywnie wpływa na nieukształtowaną jeszcze osobowość. Nastolatek zaczyna najpierw popalać ze znajomymi: na imprezach, biwakach. Często jednak tak się właśnie zaczyna. I mimo, że taka osoba przysięga sobie, że to tylko zabawa i nic poważnego, to konsekwencję bywają nieco bardziej poważne. Następstwem jest bowiem nałóg, z którego bardzo trudno jest wyjść!


Źródło- interia.pl

Inną przyczyną sięgnięcia po papierosy jest stres. Wielu ludzi szuka ukojenia, chce zapomnieć o problemach i wydaje się im, że papieros daje im taką możliwość. Niestety to tylko złuda.
Palenie papierosów powoduje uzależnienie nie tylko fizyczne, to głównie nałóg, który związany jest z naszą psychiką. Zaczyna się niewinnie, a potem nie można już przestać. To jak pułapka, z której nie ma wyjścia.

Wtedy pomyślałam sobie, że jest tyle różnych negatywnych konsekwencji palenia, o których ludzie nawet nie myślą.
Najgorsze jest to, że palenie zabija- powoduje bowiem wiele chorób. Rak płuc, nerki, trzustki; rak wargi, języka, jamy ustnej, przełyku i krtani; rak pęcherza moczowego; choroba niedokrwienna serca, zawał serca, przewlekłe zapalenie oskrzeli, gruźlica układu oddechowego – zwiększone narażenie na zakażenie, nadciśnienie tętnicze, miażdżyca naczyń, udar mózgu, wrzody żołądka oraz dwunastnicy, przepukliny jelitowe, impotencja, upośledzenie płodności, i wiele, wiele innych.
Na samą myśl o tym robi mi się słabo. Wiem jednak, że do niektórych ludzi nie docierają takie argumenty.


Źródło: Krzysiel.com

Po zajęciach poszłam do sklepu. Moją uwagę zwróciły papierosy i ich naprawdę wysokie ceny. Pomyślałam sobie, że to też może być argument odstraszający palacza i przekonujący go, że palenie się po prostu nie opłaca!

• 1 dzień: 5zł – czasopismo,
• 4 dni: 20zł - bilet do kina,
• 1 tydzień: 35zł – książka,
• 1 miesiąc: 155zł – ubranie,
• 4 miesiące: 620zł – rower,
• 6 miesięcy: 930zł – telewizor,
• 1 rok: 1860zł - 2-tygodniowe wczasy (np. w Hiszpanii)
• 10 lat: 18600zł - działka rekreacyjna,
• 40 lat: 74400zł - wysokiej klasy samochód
Źródło: Zdrowie.flink.pl

Są też inne negatywne skutki palenia: brzydka cera, włosy, nieprzyjemny zapach z ust oraz dezaprobata ze strony niepalących. Trzeba też pamiętać, że paląc niszczymy też zdrowie innych ludzi- naszych najbliższych- biernych palaczy.

Palenie to nic fajnego- nikomu tym nie zaimponujesz! Wręcz przeciwnie!



Źródło: Garnek.pl

Warto wiec palić?
Każdy sam powinien odpowiedzieć sobie na to pytanie! Myślę, że każdy palący powinien też uzmysłowić sobie, jaki straszny błąd popełnia i jak najszybciej zerwać z nałogiem.
Nie będzie to łatwe, ale silna wola, samozaparcie i ustalenie określonego celu może sprawić cuda!

Drodzy palacze! Nie niszczcie życia sobie i innym. JESTEM WOLNY- stop papierosom!


Autro: Małgorzata Górecka :))

poniedziałek, 28 marca 2011




zdjęcie-obmawiamy.pl

Uzależnienie – nabyta silna potrzeba wykonywania jakiejś czynności lub zażywania jakiejś substancji.
(źródło- Wikipedia … no cóż każdy z nas korzysta z Wikipedii )

Od czego uzależniona jest kobieta?
Oczywiście ta cudowna istota ma też swoje małe sekreciki, które stara się ukrywać ... przed mężczyznami ;D

Od czego jesteśmy uzależnione …
KARTY NA STÓŁ … CZAS NA KOBIECĄ SPOWIEDZ!!!!!
mam nadzieję, że nie zostanę skreślona z listy kobiet przez tego posta ;D


zdjęcie- fakt.pl

Pierwsze … bardzo potężne uzależnienie- ZAKUPY
Kobiety kochają zakupy!!!

Dlaczego???

Według badań kobiety uwielbiają robić zakupy, ponieważ ich życie wypełnione jest nieustannym stresem, niepokojami i presją. Powoduje to u nas chęć poprawienia sobie nastroju, wyluzowania się …

I co wtedy? …

Kobiety można podzielić na dwie kategorie.
1) kupują … bo muszą … to zazwyczaj kobiety chciwe lub bardzo praktyczne, które nie lubią wydawać pieniędzy na jakieś tam ciuszki …
2) kobiety … UZALEŻNIONE …
Taka kobieta nie przejdzie obojętnie obok sklepu …
Wchodząc do centrum handlowego wie, że nie może wydać pieniędzy na kolejną parę spodni, sweterek, buty, perfumy, czy torebkę … ciągle sobie powtarza- „Nie tym razem” … „Będę silna” … no właśnie … będę …
W rzeczywistości nie obejdzie się bez wstąpienia do sklepu, żeby po prostu popatrzeć, co nowego w trendach, jaki kolor jest teraz modny …
Na oglądaniu się jednak nie kończy … ubrania wabią, wprost kuszą … zachęcają … mówią wręcz „Weź mnie …”
A kobieta … jak to kobieta … słaba płeć … nie może się oprzeć pokusie i kupuje!!!!!
Co z tego, ze zabroniła sobie tego jakieś 10 minut temu?
Nic!
DOBRE ZAKUPY NIE SĄ ZŁE …
Co z tego że w szafie ma 50 sweterków?
Nic!
OD PRZYBYTKU GŁOWA NIE BOLI ;D

Jeden mały sweterek … to przecież nic strasznego, dodatkowe pudełko perfum też nie :D … zadowolona kobieta wychodzi ze sklepu… zaspokoiła swoją nieodpartą potrzebę posiadania …
Niestety … na horyzoncie pojawia się napis „SALE” … kobieta staje przed trudną decyzją … kupić czy nie?
Czego posłuchać- serca czy rozumu?
Kobieta jest romantyczką- nie zapominajmy- nie posłucha rozumu … posłucha serca i skorzysta z atrakcyjnej oferty …
Wszystko powtórzy się nie raz …
I co to ma być uzależnienie?
NIE!!!!
To sama RADOŚĆ! ;D


zdjęcie- fotogaleria.pl

Słodycze!!!!!
Co sprawi kobiecie radość, jeśli zrobi już mega wielkie zakupy?
Co wywoła uśmiech na jej twarzy?
Co ukoi po ciężkim dniu?
Co pozwoli jej zapomnieć o niepowodzeniach, presji, kłótniach, stresie?
Nie wiesz?
Jasne, że wiesz!!!!!
To słodycze!
Pod różnymi postaciami- czekoladki, cukiereczki, pączki, ciastka, lody, bombonierki … a do tego WINO ;D (wino musi być … koniecznie … ^^)

To nie prawda, że kobiety boją się słodyczy, gdyż dbają o linię!
To prawda, każda chce wyglądać pięknie … ale słodycze to nieodłączny element życia kobiet … :D

(Panowie- szybciutko, szybciutko … po czekoladki … no! nie lenimy się! BIEGNIEMY) :d


Zdjęcie- Dziennik.pl

Mężczyźni?
Chyba tak … :D
Niestety … kobieta ma to do siebie, że sama nudzi się i to niemiłosiernie, dlatego potrzebuje towarzystwa .. ;D najczęściej męskiego …
Wiadomo- ktoś musi wynieść śmieci, wytrzepać dywany, otworzyć drzwi ;D …
No oczywiście to taki mały żarcik z moje strony :D
Mężczyzna się przydaje … komuś w końcu trzeba się zwierzyć … wypłakać w ramie ;)

Teraz jednak zaobserwować można dużo zmian w zachowaniu kobiet. Mężczyzna nie jest już niezbędny … kobieta jest bowiem bardzo niezależna ;D

Nie zmienia to jednak faktu, że panowie są niezbędni ;D (prawie tak bardzo jak zakupy i słodycze … JOKE) ;)


Zdjęcie: We-dwoje.pl

FIGURA!!!!!

Każda niewiasta dba o to, by ładnie i zgrabnie wyglądać …
No i właśnie dlatego często wiąże się to z wieloma wyrzeczeniami ;D
No ale jaka prawda jest, każdy wie …
Kobiecie wolno mieć trochę więcej tu i ówdzie … mężczyźnie z ogromną przykrością musze stwierdzić, ze NIE!
No cóż panowie … live is brutal!!!! ;D


Zdjęcie- ModaNet.pl

KARIERA ;D
Są też i takie panie … bizneswoman … które mają bzika na punkcie zdobywania kwalifikacji, rozwoju, stawiania sobie poprzeczki coraz wyżej i wyżej, i wyżej, i wyżej, i wyżej, i wyżej, i jeszcze wyżej …
Czemu?
Bo nie jesteśmy gorsze do was panowie! Co więcej … często jesteśmy lepsze i okazujemy się lepszymi dyrektorami, menadżerami czy pracownikami ;D
Dla uzależnionej od kariery priorytetem nie koniecznie musi być rodzina, ale pozycja, prestiż, pieniądze … taka pani biega z laptopem po mieście, ubiera się elegancko i „wyrabia 200% normy” :D ale to daje jej poczucie radości, szczęścia i samorealizacji :D

No i to takie małe uzależnionka pań :D

Nie żałujemy i nie postanawiamy poprawy :D


Autor:
Małgorzata Górecka ;))

Pani Wiosno! WITAMY ;)



Zdjęcia: Fotogaleria.pl


Godzina 5 minut 30 kiedy pobudka zagrała, grupa rezerwy szła do cywila … nie … nie to chciałam napisać ;D
Jeszcze raz …
Godzina 5 minut 30 kiedy zadzwonił mój budzik … jak zawsze leniwie otworzywszy oczy i doszłam do jakże twórczego wniosku, że nie chce mi się wstać … ale jak trzeba to trzeba ... EDUKACJA wzywa !!!!!

Czym prędzej zwlokłam się z łóżka … (z tym czym prędzej to może lekka przesada, bo wstanie zajęło mi jakieś 5 minut!) W końcu jednak dałam radę i oto o dziwo znalazłam się pod prysznicem … czyli w miejscu, gdzie mam największe „rozkminy”!
Już od rana wiedziałam, że dzisiejszy dzień będzie inny … no taki jakiś niezwykły … ale czemu? Tego oczywiście nie wiedziałam!
Pierwsze co sobie pomyślałam, to że będę musiała wyjść na zewnątrz, co wywołuje u mnie przeogromny lęk przed zimnem, wiatrem i chłodem … potem uświadomiłam sobie, że na pewno będzie jakoś szaro (w sumie to zapomniałam, że to już prawie wiosna … Zima wprowadziła mnie chyba w jakiś dziwny stan pesymizmu … a w pamięci ciągle mam zakodowany mroczny obraz ciemnej u licy, śnieg i mróz … brrrrr … życiowa tragedia) Wiedziałam też, że będę musiała jeszcze poczekać na jakiś autobus, który zawiezie mnie do mojej ukochanej uczelni …
Ostatecznie opuściłam podwoje mojego akademika … i właśnie wtedy się rozczarowałam.

TAK!
Rozczarowałam się i to bardzo … Gdzieś podział się tak dobrze znany mróz, zimno i ciemność. ;DD
Niebo było jaśniutkie, świeciło słońce, śpiewały ptaszki ;D
Ehh …
W takich okolicznościach to nawet fakt, że mam zajęcia na 8 rano wydaje się radosny ;D
Idąc przez ulicę wdychałam ten dobrze znany zapach wiosny … Muzyka, którą wydawały z siebie latające stworzonka, tak pięknie docierała do moich uszu … wszystko wydawało się łatwiejsze, przyjemniejsze … wiosna to piękna pora roku … ta zieleń, optymizm, nadzieja … wszystko budzi się do życia.


Zdjęcia: Fotogaleria.pl



Zdjęcie własne- Wiosna na Podlasiu ;) Kolno i okolice ;* <3
Stojąc na przystanku docierały do mnie różne dźwięki … które niestety miały bardzo mało wspólnego z wiosną… dźwięk nadjeżdżających samochodów, gdzieś w oddali dało się słyszeć nadjeżdżający tramwaj … stukot butów … chyba jakaś pani na bardzo wysokich obcasach śpieszyła się do pracy …
To dało mi kolejny powód do refleksji … Wiosna w Warszawie (nawet tu na naszym Bemowie) nie jest do końca tak bardzo wiosenna … nie jest tak spokojna, nie jest bowiem tą wiosną, którą znam z domu rodzinnego.
Nie jest wypełniona spokojem, ciszą, którą zakłócić waży się swawolnie latający ptaszek … albo łagodny wiaterek …
To wiosna pędzących ludzi, gnających gdzieś samochodów, społeczeństwa które tak często nie potrafi zrozumieć i zauważyć zmian, które się wokół nich dzieją …
To mnie lekko przygnębiło …
Zaraz jednak nadjechał mój autobus … wsiadłam i na moment przestałam myśleć o tym wszystkim. Po krótkiej chwili postanowiłam sobie, że nie ulegnę temu zgiełkowi pędzącego miasta … będę otwarta na naturę, bo wnosi ona ze sobą tyle radości … ;)
I mimo że nie ma tu tej ciszy, która zawsze będzie związana z moją, tak dobrze mi znaną podlaską wiosną, to będę się cieszyć, bo wiosna to wiosna.



Wtedy pomyślałam, że to dobry czas na „obudzenie” samych siebie z zimowego snu ;D
To była jedna z myśli, która przemknęła mi przez głowę, gdy napawałam się wiosenną radością.
Co by tu zmienić na wiosnę. Pomysłów jest dużo … a więc jest w czym wybierać- pomyślałam od razu ;D
Może by tak spróbować jakiś aerobik, jogging? A może coś mniej męczącego? Może wiosenne zakupki, czyli coś co zawsze poprawia humor każdej kobiecie ;P Może nowa fryzura? …
Ehhhh wiosnooo!!!!!! Tyle radości, tyle nowych pomysłów!
Żeby tego było mało dzisiejsze poranne zajęcia okazały się być bardziej ciekawe niż ostatnio. ;D co się do tego przyczyniło? Czyżby pani profesor wygłosiła ciekawszy wykład? Może i tak … ja jednak odpowiedzi upatruję się w czymś innym. Po prostu wiosna zadziałała swoją ogromną mocą, wyzwoliła we mnie „enzymy radości” i to spowodowało, że wszystko wydawało się łatwiejsze i przyjemniejsze ;D
No ale to nie koniec tego pięknego dnia … potem okazało się, że odwołano mi zajęcia ;D
Wykorzystałam ten czas na … na spacer … Żeby jeszcze bardziej nasycić się urokami tej jakże pięknej pory roku ;D

Teraz, kiedy widzę że jest jasno i kiedy słyszę śpiew ptaków … myślę sobie, że nie ma co tracić tak pięknego dnia na spanie ;D

Autor: Małgorzata Górecka ;))

niedziela, 27 marca 2011

Przez palce



(zdjęcie:fotogalerie.pl)

Przepraszam za wszystkie błędy w swoich przyszłych tekstach i dźwiękach. Będą one rażąco-przerażające, możliwość ich popełnienia tak mnie przerażą, że w tej chwili kończę ten wstęp.


Każdy z nas ma swoje lepsze i gorsze strony, podobnie jest ze wszystkim, co stworzył człowiek. Niezależnie, która z nich przeważa, zawsze istnieją negatywy i pozytywy.
Te cechy nie są wstanie się wyeliminować zarówno u ludzi jak i rzeczy materialnych. Mogą jedynie się przesłonić. Jednak z czasem to, co ukryte, wychodzi na wierzch. Przykłady... może zacznijmy od nas. Ciągle słyszę zarówno od wykładowców na studiach, osób starszych czy tych w moim wieku, że politycy tylko kłamią, oszukują i kradną. Nie sposób z tym się nie zgodzić, ale zobacz teraz coś dobrego w człowieku, jeśli słyszysz o nim tylko takie rzeczy. Mamy skrzywiony obraz danej osoby, który trudno wyprostować. A przecież oprócz złych cech posiada ona również dobre.
Łatwiej i wygodniej jest pokazywać wady, które nas ciekawią, niestety taka już nasza natura. Jak powiesz, że ten w telewizorze z tej i tej partii nie spłaca kredytu to od razu robi się szum, trudniej stworzyć takie zainteresowanie dobrą wiadomością. Dowody – wystarczy kupić pierwszy lepszy dziennik lub obejrzeć serwis informacyjny. Nie jestem opętańcem, który powtarza w kółko, że telewizja kłamie. Dla mnie kłamstwem nie jest tylko mowa niezgodna z prawdą, ale też częściowe jej przedstawianie. Bo jak nazwać wybiórcze ukazywanie rzeczywistości? - To po prostu czysta ściema. Z kolei dwupostaciowość rzeczy materialnych pod względem wad i zalet to choćby nowoczesny prom kosmiczny wart załóżmy 500 mln dolarów. Jednak często do odwołania jego lotu wystarczała usterka części za parę tys. A czemu przedmioty, które powstają z naszych rąk są zawodne? Odpowiedź jest prosta i logiczna, – ponieważ sami jesteśmy pełni wad, co wyklucza naszą doskonałość. A skoro my nie posiadamy tej cechy to jak możemy stworzyć coś, co ją ma?

Często, kiedy wykonujemy ważne zadanie i coś nam nie wychodzi, łatwo popadamy w zniechęcenie. To zniechęcenie odbiera nam mobilizacje do dalszego działania. Myśli w stylu „ja się nie nadaje” albo „to wszystko jest głupie” są normą, ponieważ widzimy wtedy tylko to, co jest złe. Dlatego warto nauczyć się w podobnych sytuacjach patrzeć na nie przez palce. Przez palce, czyli nie zwracając uwagi tylko na niepowodzenia. Przecież to oczywiste, że będziemy popełniać błędy to leży w naszej naturze, ale lepiej ich nie rozpamiętywać. Podkreślał to często Marlon Brando odtwórca głównej roli w filmie „Ojciec chrzestny” mówiąc, że taka postawa do niczego nie prowadzi. Ogranicza tylko pozytywne myślenie i pozbawia wiary w sukces.



Łukasz Kostrubiec

wtorek, 22 marca 2011

„Wsiowy magister”


Ucz się ucz, bo nauka to do potęgi klucz, a gdy klucze dostaniesz woźnym zostaniesz.


Przedszkole, podstawówka, gimnazjum, liceum i na koniec studia. Oto klasyczne etapy nauki obywatela Polski. Jeśli popatrzymy na tę drabinę edukacji nasuwa się wniosek, że im wyższy szczebel osiągniemy tym więcej mamy w głowie. Tak,mamy więcej w głowie z tym, że bzdur i kompletnie nieprzydatnych informacji. Gdyby były rzeczywiście potrzebne do wykonywania zawodu to np. pacjent pytałby farmaceutę o budowę kwasu hialuronowego wchodzącego w skład leku. A tak nie jest, bo zamiast działania substancji na uniwersytetach medycznych uczą składu, który absolutnie klienta apteki nie interesuje. Mowa tutaj oczywiście o studiach wyższych, mających tyle z wysokości, co ich nazwa. System edukacji w Polsce jest przeładowany wiedzą mająca się nijak do rzeczywistości. Zamiast praktyki, mamy czystą teorię. To tak jakby mężczyzna miał zostać kowalem nigdy nie podkuwając konia a czytając same mądre książki. Niemożliwe!!! Z tego powodu wielu ludzi porzuca studia i zaczyna rozwijać swój talent bez naukowego bełkotu, który rzeczy proste definiuje i dzieli w zawiły sposób. Obecnie panuje opinia, że bez dobrego wykształcenia nie osiągnie się sukcesu zawodowego. Nic bardziej mylnego, jest wystarczająco dużo osób, które burzą ten stereotyp. To choćby były gitarzysta „Perfectu„ Zbigniew Hołdys czy Simon Cowell twórca programów „Mam Talent” i „X-Factor”.

Brak dobrych reform i życiowego podejścia do nauki spowodował, że w niedawno opublikowanym rankingu szkół wyższych na świecie Polska zajęła dopiero 39 miejsce. Pośród 500 najlepszych uczelni znalazły się tylko dwie znad Wisły Uniwersytet Jagielloński i Politechnika Wrocławska. Badania przeprowadziła hiszpańska organizacja CSIC. Wiele do życzenia pozostawia również poziom prowadzenia niektórych przedmiotów, istniejących tylko po to żeby studia trwały 5 lat, a wykładowcy mieli pracę.

Dziś szkolnictwo wyższe to w dużej mierze czysty biznes. Uczelniom zależy, aby mieć wielu studentów, ponieważ na każdego z nich dostają pieniądze od państwa. Pobierają również opłaty za złożenie dokumentów w trakcie rekrutacji. Obecnie już nawet sami nauczyciele akademicy (oczywiście nie wszyscy) przyznają, że studia nie przygotowują do zawodu. Bardziej niż tytuł „wsiowego magistra” liczy się zdobywanie doświadczenia zawodowego.

Agnieszka Osiecka w książce „Rozmowy w tańcu” na pytanie czy studia coś jej dały odpowiedziała: „Niczego się nie nauczyłam”.


Łukasz Kostrubiec