środa, 13 czerwca 2012

Wygramy!


Euro, zaliczenie, euro, egzamin, euro, kolokwium, euro, zaliczenie, euro, egzamin, euro, kolokwium, euro, egzamin – tak wygląda w czerwcu moje życie i większości studentów.
Euro, chipsy, euro, piwo, euro, piwo, euro, paluszki, euro, piwo, euro, chipsy, euro, wódka – tak wygląda w czerwcu życie mojego sąsiada.

Wszyscy przed euro mówili, że na długo zapamiętamy ten czas. Teraz, gdy powoli kończę ten morderczy wyścig z czasem ( z sesją i meczami ), mogę powiedzieć, że z całą pewnością! Dawno nie chodziłam taka zestresowana egzaminami i wynikami meczów. 

Gdy wychodzę na ulicę czuje się dumna. Wszędzie widzę nasze barwy narodowe. Na balkonach, w oknach, co drugi samochodów ma przyczepioną flagę. Do tego każdy nosi koszulki z białym orłem, aż ciepło robi się na sercu. Sama nawet paznokcie pomalowałam na biało-czerwono! A co! Pierwszy raz w historii nie walczymy w ostatnim meczu o honor, ale o awans. Jestem pełna dobrych przeczuć. Chyba nastał czas, że w końcu nam się uda! 3majcie kciuki. Niech ten biało-czerwony sen nie trwa tydzień. Niech się skończy dopiero w lipcu. 

Pamiętajcie: biało-czerwone to barwy niezwyciężone! 


źródło zdjęcia: www.rp-internetowa.pl
 
 Autor: Olga Nawrocka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz