poniedziałek, 12 listopada 2012

Świąteczny szał

 Będąc niedawno w centrum handlowym otworzyłam oczy szeroko ze zdziwienia. Dopiero zaczął się listopad, a w witrynach sklepowych już stoją choinki. Na początku myślałam, że być może to tylko jeden incydent. Ale nie! Już praktycznie w każdym sklepie stoi dekoracja świąteczna. Wchodząc głębiej do sklepu, już można znaleźć promocje świąteczne. Wielkie napisy mówią, co nadaje się na prezent dla ukochanej osoby. Dziwię się, że w telewizji nie ma jeszcze reklamy ze świąteczną ciężarówką...

Niestety zbyt szybkie dekoracje przytłaczają mojego świątecznego ducha. Prawie dwa miesiące przed świętami, to dla mnie stanowczo za szybko. Mimo to, ludzie już buszują po sklepach. Wiedzą, że lada chwila ceny pójdą w górę i teraz jest najlepszy czas, by upolować coś fajnego w miarę niskiej cenie. A to wcale tak nie działa... Dopiero za 3 tygodnie w sklepach pojawią się rzeczy, które zostaną wyprodukowane specjalnie na prezenty dla rodzin. I mimo, że mamy już prezent, zaczniemy kupować od początku.

Nawet mama zaczęła już wypytywać mnie, co chciałabym dostać. Ludzie zwolnijmy trochę. Rozciągając tak święta zapominamy, co tak naprawdę najważniejsze jest w tym czasie. Prezenty i dekoracje są tylko dodatkiem. Zastanówmy się, po co w Wigilię spotykamy się z rodziną. Bo chyba nie po to, by dać im skarpetki i kolejną książkę.

Źródło zdjęcia: obmawiamy.pl
Źródło zdjęcia: lula.pl

Autor: Olga Nawrocka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz