czwartek, 18 października 2012

Dom bez telewizora



Ciężko mi wyobrazić sobie życie bez telewizora. Nie jestem żadną maniaczką telewizyjną, ale miło jest usiąść wieczorem z rodziną przed dobrym filmem.
Zawsze myślałam, że telewizor ma każdy. Jadąc nawet biedną dzielnicą miasta, widać satelity przy każdym oknie. Telewizor nie jest w dzisiejszych czasach luksusem. Teraz jest to sprzęt konieczny. Programy informacyjne zastępują nam czytanie gazet, filmy książki, a programy publicystyczne debaty ze znajomymi. Nikt się nie dziwi jak mówimy, że spędzamy kilka godzin dziennie przed telewizorem. Często w pracy, większość rozmów sprowadzana jest do tego, co wiedzieliśmy w telewizji. Nie koniecznie, to co dzieje się u naszych ulubionych bohaterów serialowych, ale który polityk, co powiedział w danym programie publicystycznym. Nawet reklamy są tak robione, że często komentujemy je ze znajomymi.

Dlatego tak mnie zdziwiło, gdy niedawno byłam u kolegi w domu. Siedząc w salonie czegoś mi brakowało. Długo zastanawiałam się co jest nie tak. Nagle mnie olśniło! Nie było telewizora! Byłam w szoku. Okazało się, że rodzice podjęli decyzję o braku telewizora, żeby dzieci bezmyślnie nie marnowały czasu.

Myślę, że to nie była dobra decyzja. Rozumiem pobudki rodziców, ale w praktyce wcale to się nie sprawdziło. Rodzina miała razem spędzać wieczory. Suma sumarum, każdy zamykał się w swoim pokoju z laptopem. W moim domu rzeczywiście spędzamy dużo czasu przed tv. Ale siedzimy razem. Komentujemy to co dzieje się na ekranie, czy to jest film, czy debata. Będąc mała nauczyłam się wyciągać wnioski, mówić co mi się podoba w filmie, a co nie.

Do dzisiaj jestem w szoku, że ludzie z własnej woli wyrzucają telewizor z domu. Rozumiem, że jak mamy ochotę na film to idziemy do kina. Ale co z meczami, debatami politycznymi, zwykłymi wydarzeniami, faktami, głupim serialem po ciężkim dniu? A dziecko? Co z nim? Gdzie obejrzy wieczorynkę? Pójdzie do przedszkola i nie będzie wiedziało, co to Smerfy, Gumisie czy pszczółka Maja...

Jeżeli nie chcemy oglądać telewizji nie róbmy tego, ale nie zmuszajmy innych do swojego stylu życia.

Źródło zdjęcia: niespodzianka.pl
Źródło zdjęcia: rozryka.dziennik.pl

Autor: Olga Nawrocka

3 komentarze:

  1. Nie mam tv od lat i nie zamierzam kupować. Mój mąż podziela moje zdanie. A nasze dziecko bajki będzie oglądało na komputerze, który jest też źródłem informacji czy rozrywki dla nas.
    I wyobraź sobie, że naprawdę można spędzać czas wspólnie BEZ TELEWIZORA :p

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiem, że sprawa jest dyskusyjna i rozumiem argumenty, że internet, jest alternatywą dla tv. Ale i tak ciężko mi to sobie wyobrazić. Ale jak to mówią, wolnoć Tomku w swoim domku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pewnie to kwestia przyzwyczajenia ale mi chyba byłoby trudno jednak. Lubię obejrzeć dobry film, muzyki posłuchać dobrej. Nawet na https://www.oleole.pl/subwoofery.bhtml chcę sobie jeszcze dokupić taki subwoofer, dla lepszych i ciekawszych efektów dźwiękowych.

    OdpowiedzUsuń