środa, 25 kwietnia 2012

W tramwaju


Każdy z nas jeździ komunikacją miejską. Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że w autobusach, czy tramwajach jest dużo osób starszych. Mi ogólnie taka kolej rzeczy nie przeszkadza. Nie pcham się nigdy, żeby usiąść, a nawet gdy siedzę, to zawsze chętnie ustępuje miejsca staruszkom. A taki uśmiech babci, której ustępuje miejsca oraz jej dobre słowo, zawsze mnie uskrzydla na kolejną godzinę.


 Ale dzisiaj moja sympatia dla osób starszych trochę się zmieniła. Ogólnie rzecz biorąc połamało mnie. Trach w kręgosłupie i nie mogę, ani stać, ani chodzić, nawet siedzenie jest męczące. Niestety mimo takiego stanu rzeczy musiałam załatwić parę rzeczy. Na tramwaj doszłam trzy razy wolniej niż normalnie, ale bez większych problemów. Do tego znalazłam miejsce siedzące, czyli pełnia szczęścia. No, ale jak się okazało niekoniecznie. Co tramwaj zatrzymywał się i wchodziła jakaś osoba starsza, każdy wrogo na mnie patrzył. Wytrzymałam jedno spojrzenie, drugie, trzecie, ale później podróż już nie była taka miła. Każda staruszka kierowała się w moją stronę myśląc, że ustąpię jej miejsca, a tu guzik. Głupio było mi tłumaczyć, że nie jestem wstanie wstać i muszę siedzieć, ale stwierdziłam, że to nie ma sensu, przecież i tak mi nie uwierzą. Więc przez całą podróż patrzyłam jak głupia w okno udając, że nie widzę tych staruszek. To chyba był błąd, bo jedna nie wytrzymała i zaczęła na mnie krzyczeć, że mogłabym ustąpić jej miejsca, bo jest starsza. Tłumaczenie, że jest mi przykro, ale niestety nie mogę, tylko pogorszyło sytuację, Usłyszałam, że jestem źle wychowana i jak tak można. Wybuchła kłótnia na cały tramwaj. Młodzi ludzie zaczęli mnie bronić, że wiek nie oznacza, że ma się monopol na siedzenia w komunikacji miejskiej i są osoby młode, które muszą siedzieć,wiek nie ma tu nic do tego. Byłam w szoku, że ludzie zaczęli stawać po jednej, albo po drugiej stronie. Zazwyczaj każdego obchodzi własny nos i nie wtrąca się do kłótni, żeby samemu nie oberwać. Koniec końców musiałam wysiąść z tramwaju, więc zabrałam się trochę wcześniej za wstawanie, bo wiedziałam, że trochę mi to zajmie. Dopiero jak staruszka zobaczyła jak marnie mi to idzie i jak wychodzę z tramwaju na wpół zgięta przeprosiła mnie i przyznała rację.

Więc drogie babcie, nie oceniajcie ludzi, którzy siedzą w komunikacji miejskiej, bo nikt z nas nie robi Wam na złość zajmując miejsca. Jeżeli siedzimy, a dookoła stoi dużo ludzi starszych to znaczy, że albo jesteśmy chorzy, albo wracamy po 12godzinnej zmianie z pracy i nie mamy siły stać.

Źródło zdjęcia: warszawamoimoczkiem.blogspot.com

Źródło zdjęcia:wybrzeże24.pl

Autor: Olga Nawrocka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz