piątek, 27 sierpnia 2010

Beeeemisiowej żenady ciąg dalszy

Gorąco polecam nominowanym Słownik Język Polskiego PWN, tam jest kilka pozycji, którymi można określić ich zachowanie.

W pierwszej kolejności zachęcam do przewertowania słownika na stronę z „I” - mamy tu INFANTYLIZM – «naiwność i niedojrzałość w zachowaniu osoby dorosłej».

Jest też drugie znaczenie, normalnie w ramach żartu bym je zacytowała, ale teraz wolę tego nie robić, bo z tego co zauważyłam nominowanym BRAK POCZUCIA HUMORU. A jak to powiedział Słonimski brak poczucia humoru nie zawsze jest dowodem powagi.

Nominowanym BRAK też DYSTANSU do własnej osoby – myślę, że to dosyć pożądana cecha u osób, które zajmują ich stanowiska, ale niestety nie można mieć wszystkiego.

Chociażby SAMOKRYTYKI na własne poczynania. To trochę rodzi pewne zagrożenia, choćby brak możliwości otwartej dyskusji. Nie wiem, może to wynika z ZADUFANIA I PYCHY nominowanych.

Najbardziej mnie jednak śmieszy, tak właśnie, śmieszy, bo GDYBY TO NIE BYŁO ŚMIESZNE BYŁOBY PO PROSTU ŻAŁOSNE, nieadekwatna do sytuacji reakcja.

Sądem Państwo straszycie?? Chyba za często Erin Brockovich emitowali.

Ja mam taką propozycję, która pewnie się ABSURDEM Państwu wydaje, ale proszę misia przyjąć, umówić się na spotkanie w Radiu Bemowo Fm, przygotować się sumiennie do rozmowy i kulturalnie podyskutować, przyznać się do błędów, ale też swoje racje słuchaczom przekazać. Podziękować za misia i honorowo wyjść z twarzą z całej sytuacji.

Warto to rozważyć, ponieważ chodzą słuchy o przyszłorocznych nagrodach publiczności, w tym także w kategoriach: GRUBIAŃSTWO, NAPUSZENIE, DĄSY I FOCHY.

Kolejny raz pozdrawiam nominowanych,

Em.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz